Pozyskiwanie pyłku pszczelego
Pyłek pszczeli może być w części przechwytywany przez pszczelarza przy użyciu poławiaczy pyłku. Następnie jest suszony, zamrażany lub w inny sposób konserwowany. Jest cennym produktem odżywczym i leczniczym. Zbieraczki przechodząc przez specjalne oczka ocierają się o blaszki i zrzucają z siebie obnóża pyłkowe, które spadają do specjalnej szufladki. Poławiacze są dostępne do zakupienia w sklepach pszczelarskich, na Allegro i w sklepach internetowych. Inna metoda pozyskiwania nie tyle pyłku co pierzgi to zabranie plastra ze zmagazynowanym pyłkiem i wydłubywanie zapałką/wykałaczką pierzgi ze wszystkich komórek.
http://www.miesiecznik-pszczelarstwo.pl/artykuly/2009_10/artykul_2009_10.html
Wady poławiaczy powałowych:
- duże zamieszanie wywoływane przez krążące zbieraczki wokół ula zaraz po zainstalowaniu (pszczoły muszą się przyzwyczaić),
- składanie pyłku nie tylko w gnieździe, ale i na skrajnych ramkach w miodni,
- nieprawidłowa wentylacja w ulu wywołane zbyt małą ilością otworów w płytkach strącających
- korki i przepychanki na mostku wywołane powolnym wchodzeniem pszczół do ula
Zalety :
- możliwość odbierania pyłku co kilka dni niezależnie od pogody,
- pyłek jest już wstępnie posuszony z niewielkimi zanieczyszczeniami.
Uwaga! Pyłek odbiera się tylko w miesiącach wiosenno-letnich, kiedy jest jego nadmiar, a baza pożytkowa obfituje w pyłek!
Pamiętajcie, że zabieranie cennego białka wpływa ujemnie na rodzinę pszczelą! Nie wolno odbierać pyłku jesienią! Objawy: drastyczne zmniejszenie czerwienia, wyjadanie lub wynoszenie larw, poważne osłabienie pszczół, zanik pracy, a nawet ryzyko infekcji.
Autentyczny przypadek:
"Byłem też taki ciekawy - no i w jednym ulu założyłem poławiacz na stałe i obserwowałem jak pszczółki sobie poradzą. Wiosną kiedy w ulu były zapasy pierzgi po zimie nie zauważyłem aby ta rodzina różniła się w rozwoju od innych. Tak było też podczas kwitnienia rzepaków. Mimo poławiacza zawsze pszczóły potrafiły przeszmuglować trochę pyłku bo było go w nadmiarze.Jednak po tym okresie już w czasie kwitnienia akacji - czerwiu było troche mniej.Następny okres - lipy nie ma tu wiele - zuważyłem raptowny spadek czerwiu zasklepionego chociaż młoda matka skladała dość dużo jajeczek. Pszczoły przy braku białka mussiały wyjadać młode larwy. Stan rodziny gwałtownie został osłabiony. Miałem już dość doświadczenia i zasiliłem szybko tą rodzine ramkami z pierzgą z innego ula. Wniosek - przy pozyskiwaniu pyłku nie trzeba być pazernym, Zabierać z głową z umiarem i tylko wtedy gdy mamy go w okolicy w nadmiarze a w żadnym wypadku pod koniec sezonu, Pozdrawiam Jano"
Źródło: Forum Miesięcznika Pszczelarstwo
http://www.miesiecznik-pszczelarstwo.pl/artykuly/2009_10/artykul_2009_10.html
Wady poławiaczy powałowych:
- duże zamieszanie wywoływane przez krążące zbieraczki wokół ula zaraz po zainstalowaniu (pszczoły muszą się przyzwyczaić),
- składanie pyłku nie tylko w gnieździe, ale i na skrajnych ramkach w miodni,
- nieprawidłowa wentylacja w ulu wywołane zbyt małą ilością otworów w płytkach strącających
- korki i przepychanki na mostku wywołane powolnym wchodzeniem pszczół do ula
Zalety :
- możliwość odbierania pyłku co kilka dni niezależnie od pogody,
- pyłek jest już wstępnie posuszony z niewielkimi zanieczyszczeniami.
Uwaga! Pyłek odbiera się tylko w miesiącach wiosenno-letnich, kiedy jest jego nadmiar, a baza pożytkowa obfituje w pyłek!
Pamiętajcie, że zabieranie cennego białka wpływa ujemnie na rodzinę pszczelą! Nie wolno odbierać pyłku jesienią! Objawy: drastyczne zmniejszenie czerwienia, wyjadanie lub wynoszenie larw, poważne osłabienie pszczół, zanik pracy, a nawet ryzyko infekcji.
Autentyczny przypadek:
"Byłem też taki ciekawy - no i w jednym ulu założyłem poławiacz na stałe i obserwowałem jak pszczółki sobie poradzą. Wiosną kiedy w ulu były zapasy pierzgi po zimie nie zauważyłem aby ta rodzina różniła się w rozwoju od innych. Tak było też podczas kwitnienia rzepaków. Mimo poławiacza zawsze pszczóły potrafiły przeszmuglować trochę pyłku bo było go w nadmiarze.Jednak po tym okresie już w czasie kwitnienia akacji - czerwiu było troche mniej.Następny okres - lipy nie ma tu wiele - zuważyłem raptowny spadek czerwiu zasklepionego chociaż młoda matka skladała dość dużo jajeczek. Pszczoły przy braku białka mussiały wyjadać młode larwy. Stan rodziny gwałtownie został osłabiony. Miałem już dość doświadczenia i zasiliłem szybko tą rodzine ramkami z pierzgą z innego ula. Wniosek - przy pozyskiwaniu pyłku nie trzeba być pazernym, Zabierać z głową z umiarem i tylko wtedy gdy mamy go w okolicy w nadmiarze a w żadnym wypadku pod koniec sezonu, Pozdrawiam Jano"
Źródło: Forum Miesięcznika Pszczelarstwo