Co robić, kiedy w ulu zasiedlą się mrówki?
Temat mrówek jest powtarzany co roku. W okresie deszczowym ule są dosłownie oblężone mrówkami, które pną się ku górze. Tu można zastosować dziesiątki różnych metod, które i tak nie dadzą oczekiwanego rezultatu. Niektóre z nich pomagają, ale na krótko.
Wiosną pszczelarze skarżą się na obecność, może nie pojedynczych mrówek pod ociepleniem, ale na obecność całych mrowisk. Pytają jak temu zaradzić. Wyodrębniłem kilka ważnych wiadomości z forum i na ich podstawie opiszę niżej metody walki z mrówkami.
Można spróbować wymieść mrówki z nad ramek. Wytrzepać ocieplenia, strząsnąć wszystkie mrówki. Praca będzie daremna, jeśli nie zabezpieczymy uli przed powtórnym wprowadzeniem się mrówek. I tutaj pszczelarze stosują:
a) Polanie ścieżki mrówek olejkiem goździkowym (odstrasza),
b) Obsypywanie nóżek ula środkami chemicznymi przeciw mrówkom (np. Substral, Boraks),
c) Obsypywanie nóżek ula (podstawki) sodą kaustyczną i oczyszczoną (ja to stosuję, po 2 dniach mrówek w ogóle nie było),
d) Wypychanie ula od góry liśćmi orzecha włoskiego i czarnej porzeczki (płoszą mrówki),
e) Wkładanie na górę kartki wysmarowanej olejem jadalnym (mrówki przylepiają się i giną),
f) Posypywanie powałki i zakamarków ula proszkiem do pieczenia ciast,
g) Wysmarowanie podstawki (nóżek ula) smołą lub tłuszczem,
h) Mrówki nie potrafią chodzić po folii, ześlizgują się i spadają - warto obłożyć nóżki podstawki właśnie plastikową przezroczystą folią.
Większość pszczelarzy zaprzestała walki z mrówkami widząc, że wykonywane zabiegi nic nie dają. Po licznych obserwacjach stwierdzono, że mrówki nie są niebezpieczne dla pszczół, tylko denerwują gospodarza. Jednak mamy odmienne zdanie, nie wiemy czy mrówki mogą roznosić choroby. Pewne jest to, że mrówki chodząc po plastrach (co może być już niebezpieczne) rabują miód. Pojawiły się nawet mity, że obecność mrówek w ulu obniża ilość roztoczy Varroa Destructor. Osobiście uważam, że mrówek nie powinno być w ulu, dlatego stosuję posypywanie nóżek ula sodą. To dużo nie kosztuje, a jest skuteczne. Jeśli chodzi o ostrzejszą chemię, np. Borax, Substral do zwalczania mrówek to można wysypywać na nakrętki i porozstawiać po pasieczysku. Mrówki to wabi, znoszą proszek do gniazda i zamierają. Można dać bezpośrednio do ula w koreczku/na nakrętce tylko tak, aby pszczoły nie miały z tym styczności. Pszczoły i tak same nie wezmą, bo są mądre i nie kusi ich to, ale koniecznie trzeba zachować ostrożność. Taki proszek nie może się dostać do środka ula – do ramek. To mrówki to mają jeść, przenosić do gniazda i zamierać. Niestety, ale taki okres trzeba przeczekać.
Wiosną pszczelarze skarżą się na obecność, może nie pojedynczych mrówek pod ociepleniem, ale na obecność całych mrowisk. Pytają jak temu zaradzić. Wyodrębniłem kilka ważnych wiadomości z forum i na ich podstawie opiszę niżej metody walki z mrówkami.
Można spróbować wymieść mrówki z nad ramek. Wytrzepać ocieplenia, strząsnąć wszystkie mrówki. Praca będzie daremna, jeśli nie zabezpieczymy uli przed powtórnym wprowadzeniem się mrówek. I tutaj pszczelarze stosują:
a) Polanie ścieżki mrówek olejkiem goździkowym (odstrasza),
b) Obsypywanie nóżek ula środkami chemicznymi przeciw mrówkom (np. Substral, Boraks),
c) Obsypywanie nóżek ula (podstawki) sodą kaustyczną i oczyszczoną (ja to stosuję, po 2 dniach mrówek w ogóle nie było),
d) Wypychanie ula od góry liśćmi orzecha włoskiego i czarnej porzeczki (płoszą mrówki),
e) Wkładanie na górę kartki wysmarowanej olejem jadalnym (mrówki przylepiają się i giną),
f) Posypywanie powałki i zakamarków ula proszkiem do pieczenia ciast,
g) Wysmarowanie podstawki (nóżek ula) smołą lub tłuszczem,
h) Mrówki nie potrafią chodzić po folii, ześlizgują się i spadają - warto obłożyć nóżki podstawki właśnie plastikową przezroczystą folią.
Większość pszczelarzy zaprzestała walki z mrówkami widząc, że wykonywane zabiegi nic nie dają. Po licznych obserwacjach stwierdzono, że mrówki nie są niebezpieczne dla pszczół, tylko denerwują gospodarza. Jednak mamy odmienne zdanie, nie wiemy czy mrówki mogą roznosić choroby. Pewne jest to, że mrówki chodząc po plastrach (co może być już niebezpieczne) rabują miód. Pojawiły się nawet mity, że obecność mrówek w ulu obniża ilość roztoczy Varroa Destructor. Osobiście uważam, że mrówek nie powinno być w ulu, dlatego stosuję posypywanie nóżek ula sodą. To dużo nie kosztuje, a jest skuteczne. Jeśli chodzi o ostrzejszą chemię, np. Borax, Substral do zwalczania mrówek to można wysypywać na nakrętki i porozstawiać po pasieczysku. Mrówki to wabi, znoszą proszek do gniazda i zamierają. Można dać bezpośrednio do ula w koreczku/na nakrętce tylko tak, aby pszczoły nie miały z tym styczności. Pszczoły i tak same nie wezmą, bo są mądre i nie kusi ich to, ale koniecznie trzeba zachować ostrożność. Taki proszek nie może się dostać do środka ula – do ramek. To mrówki to mają jeść, przenosić do gniazda i zamierać. Niestety, ale taki okres trzeba przeczekać.