Usuwanie trutni
Pszczoły czują, że pszczelarskie lato dobiega końca. Trutnie nie są już potrzebne w pszczelej rodzinie. Ich rola już się skończyła, woszczarki zaprzestają budowy komórek trutowych, a matki hamują się w składaniu niezapłodnionych jaj. Robotnice uznają trutnie za darmozjadów i dodatkowe obciążenie roju w czasie zimy. Life is brutal. Pszczoły zaczynają wynosić pszczelich samców z ula. Dosłownie wyrzucają trutnie na mostek, które te z powrotem powracają. Często obserwuję u siebie dosłownie zabawę w berka, jak robotnice wyrzucają na pomost trutnia, a ten znowu wraca do ula. Pszczoły rzadko kiedy używają przeciwko trutniom żądeł. Wyrzucone trutnie, nie karmione i nie pielęgnowane zamierają po za ulem. Kiedy więc zobaczymy, że pszczoły nie wpuszczają i wynoszą trutnie po za ul będzie to oznaczać, że czują nadchodzącą zimę. Nie należy się tym przejmować, wyrzucanie trutni to normalne zjawisko niepodlegające dyskusji, nic wtedy nie robimy, nie reagujemy w tej kwestii. Możemy jedynie pochwalić pszczoły, że wiedzą co robią, są mądre i nastrój roboczy odbywa się normalnie, w terminie i bez jakichkolwiek opóźnień. Zjawisko to obserwujemy głównie pod koniec sierpnia, ale także we wrześniu, kiedy mamy prawdziwą złotą i ciepłą jesień. Wyżej opisana reakcja jest uwarunkowana genetycznie i zależy od rasy pszczół. Znane są przypadki, kiedy trutnie wyrzucane są w środku sezonu, kiedy długo nie ma pożytku w pobliżu pasieki.